Apelowanie do sumienia ludzi z wymiaru sprawiedliwości nic nie daje.
Skarga nadzwyczajna jest szansą wyłącznie teoretyczną. Być może zostanie wniesiona w przypadku pojedynczych osób. Nie dlatego, że inni pokrzywdzeni nie mają racji, tylko dlatego, że o wniesieniu lub niewniesieniu skargi faktycznie decydują - zgodnie z trybem ustawowym - prokuratury regionalne, najczęściej sprawcy nadużyć.
Ciekawe, kto wymyślił taki perfidny tryb?
Procesy ze Skarbem Państwa o naprawienie szkód i krzywd, wyrządzonych przez funkcjonariuszy publicznych, to czysta fikcja.
Prokuratoria Generalna - w razie wygranej z powodem - otrzymuje zwrot kosztów pełnomocnictwa procesowego, z tego znaczną część dostają radcy prawni występujący w imieniu Prokuratorii. Z jakich powodów mieliby oni chcieć rezygnować z tej kasy?
Prokuratoria tylko wtedy chciałaby się "dogadać" z powodem podczas mediacji, które są teoretycznie możliwe, gdyby przewidywała swoją przegraną przed sądem. Ale przecież Sąd sądzi de facto we własnej sprawie, więc dlaczego miałby chcieć przyznać rację powodowi?
Ustawodawca (wszystkie ugrupowania) utrzymują ten chory system. Nb. nie słyszałam, aby Kukiz15 wystąpił z jakąś inicjatywą ustawodawczą w tej sprawie.
Pokrzywdzeni - zbankrutowani, schorowani, pozbawieni już na ogól energii - nie są nikomu potrzebni i nie są dla żadnych polityków realnym zagrożeniem. Nikt się nie troszczy o ofiary niesprawiedliwości w Polsce. Sorry. Prostuję. Troska jest, ale tylko w czasie kampanii wyborczych, po wyborach już "nic nie można".
Szanowni Pokrzywdzeni! Zrozummy, że interes pokrzywdzonych jest sprzeczny z interesem Skarbu Państwa. Po co płacić ofiarom konstytucyjne odszkodowania i zadośćuczynienia, skoro z ofiar nie ma już żadnego pożytku dla budżetu?
Pokrzywdzeni, to takie "kaleki", z których kraj nie może mieć już żadnej korzyści, bo zostali "wykończeni" - zdrowotnie, psychicznie, społecznie, etc. Tylko wtedy mieliby szansę, gdyby w ich obronie stanęli jeszcze "niepokrzywdzeni", obawiający się, że ich też w przyszłości może spotkać niesprawiedliwość. Ale takich ruchów w Polsce nie widzę. Solidarność została zarżnięta już w 81 roku i nigdy nie powróciła jako wielka idea.
Co robić? Akcje protestacyjne? Jakie? Strajk? Przecież pokrzywdzeni nie pracują. Protest pod instytucjami publicznymi? Ile zbankrutowanych osób weźmie udział? Jak długo wytrzymają? Kto ich poprze? Nauczyciele? Policja? Lekarze? Przedsiębiorcy?
Nie łudźmy się.
Zresztą ofiary niesprawiedliwości nigdzie w świecie nie wywołują poważnych i skutecznych odruchów solidarności. Dzisiejszy świat to - wydaje się - dżungla. Wygrywają silniejsi i bezwzględniejsi.
Konkluzja: Potrzebne są nowe rozwiązania. Obecne prawo - bez potężnych sankcji społecznych - to POZORY.
Stan prawny aktualny na dzień: 09.04.2019
Dz.U.2017.0.1206 t.j. - Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 7 kwietnia 2016 r. - Regulamin wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury
Rozdział 6. Postępowanie w przedmiocie skargi nadzwyczajnej
§ 335a. Tryb postępowania z pismem o skargę nadzwyczajną
1. W razie uzyskania, na skutek pisma zawierającego prośbę o wniesienie skargi nadzwyczajnej lub
wskazującego okoliczności mogące stanowić podstawę jej zarzutów, zwanego dalej „pismem o skargę nadzwyczajną”, albo z urzędu, informacji uprawdopodabniających uchybienie uzasadniające wniesienie skargi nadzwyczajnej od prawomocnego orzeczenia sądu powszechnego lub sądu wojskowego kończącego postępowanie w sprawie, które nie może być uchylone lub zmienione w trybie innych nadzwyczajnych środków zaskarżenia, prokurator wykonujący czynności służbowe w Prokuraturze Krajowej zwraca się do prokuratora regionalnego o dokonanie oceny dopuszczalności i celowości wniesienia skargi nadzwyczajnej, chyba że uzna, iż nie jest to konieczne.
2. Prokurator regionalny, przed dokonaniem oceny dopuszczalności i celowości wniesienia skargi nadzwyczajnej, zwraca się do prezesa właściwego sądu apelacyjnego o niezwłoczne nadesłanie akt sprawy.
3. Prokurator regionalny, zwracając się o niezwłoczne nadesłanie akt sprawy, może wystąpić do prezesa właściwego sądu apelacyjnego o przedstawienie opinii w przedmiocie dopuszczalności i celowości wniesienia skargi nadzwyczajnej w sprawie, o której akta wystąpił; w takim przypadku prokurator regionalny przesyła prezesowi właściwego sądu apelacyjnego kopię pisma o skargę nadzwyczajną lub informacje uprawdopodabniające uchybienie uzasadniające wniesienie skargi nadzwyczajnej.
4. Prokurator regionalny, przed dokonaniem oceny dopuszczalności i celowości wniesienia skargi nadzwyczajnej, może zwrócić się do podległych mu kierowników jednostek organizacyjnych prokuratury, z których prokuratorzy brali udział w postępowaniach sądowych, o przedstawienie stanowiska w przedmiocie dopuszczalności i celowości wniesienia od tego orzeczenia skargi nadzwyczajnej.
5. Prokurator regionalny po dokonaniu oceny dopuszczalności i celowości wniesienia skargi nadzwyczajnej niezwłocznie przesyła prokuratorowi wykonującemu czynności służbowe w Prokuraturze Krajowej akta sprawy wraz z projektem skargi nadzwyczajnej albo stanowiskiem w przedmiocie braku podstaw do jej wniesienia.
6. Jeżeli w stanowisku, o którym mowa w ust. 5, wskazano oczywisty brak podstaw do wniesienia skargi nadzwyczajnej, akt sprawy nie przesyła się prokuratorowi wykonującemu czynności służbowe w Prokuraturze Krajowej, chyba że wystąpi z takim żądaniem.
7. Prokurator wykonujący czynności służbowe w Prokuraturze Krajowej zawiadamia autora pisma o skargę nadzwyczajną o wniesieniu skargi nadzwyczajnej przez Prokuratora Generalnego albo o pozostawieniu tego pisma bez biegu z uwagi na brak podstaw do jej wniesienia. W przypadku pozostawienia pisma o skargę nadzwyczajną bez biegu w zawiadomieniu podaje się przyczynę i podstawę prawną. Zawiadomienie nie wymaga uzasadnienia.
1. Pismo o skargę nadzwyczajną ponownie wniesione w sprawie, w której Prokurator Generalny lub Rzecznik Praw Obywatelskich stwierdził brak podstaw do wniesienia skargi nadzwyczajnej, pozostawia się bez biegu.
2. Jeżeli brak podstaw do wniesienia skargi nadzwyczajnej stwierdził inny organ niż wskazany w ust. 1, pismo o skargę nadzwyczajną ponownie wniesione w tej sprawie można pozostawić bez biegu, chyba że przyczyną odmowy wniesienia skargi nadzwyczajnej był brak uprawnienia organu do jej wniesienia w danej sprawie.
3.W przypadku, o którym mowa w ust. 1 lub 2, przepis § 335d ust. 3 stosuje się odpowiednio.
§ 335d. Pismo o skargę nadzwyczajną bez podpisu
1. Jeżeli pismo o skargę nadzwyczajną nie jest podpisane, wzywa się jego autora do usunięcia tego braku w terminie 7 dni.
2. W razie nieusunięcia braku w terminie wskazanym w ust. 1 pismo o skargę nadzwyczajną pozostawia się bez biegu, o czym poucza się w wezwaniu.
3. W przypadku, o którym mowa w ust. 2, autora pisma o skargę nadzwyczajną nie zawiadamia się o pozostawieniu tego pisma bez biegu. Przyczynę pozostawienia pisma o skargę nadzwyczajną bez biegu odnotowuje się w aktach sprawy prokuratora.
Te wszystkie procedury prawne, apelacje, skargi nadzwyczajne czy skargi konstytucyjne są to narzędzia ogłupiania ludzi, żeby nie mieli czasu i energii na normalne życie, a jedyne biegali o jednej psychopatycznej „instytucji” do drugiej. Temu służą też stowarzyszenia do „walki z bezprawiem”, szczególnie gdy są sponsorowane bezpośrednio lub skrycie przez kastę. Spójrzmy na efektywność Jachnika czy Sanockiego. Cała ich para idzie w gwizdek, bo tak ma być.
W normalnie funkcjonującym, zdrowym społeczeństwie te rzeczy nie byłyby potrzebne, gdyż sądy orzekałyby zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, a oszustwa ucinane były w zarodku.
Trzeba znaleźć metody walczenia i dbania o swoje interesy ale na zasadach ustalonych przez nas samych, ludzi uczciwych, a nie przez kastę.
Pozdrawiam
Konkluzja o treści:
"Trzeba znaleźć metody walczenia i dbania o swoje interesy ale na zasadach ustalonych przez nas samych, ludzi uczciwych, a nie przez kastę"
jest w najwyższym stopniu trafna. Tylko... ciągle nie ma tych metod. :(
Mafia czyli w tym przypadku "nadzwyczajna kasta" się broni i ma silnych sojuszników zewnętrznych w UE.
Prawo Talmudyczna ma obowiązywać wszystkie podbite przez mafię żydowską kraje.
Prawo Talmudyczne oznacza wprost systemową niesprawiedliwość na tle rasowym (w konflikcie żyda z gojem zawsze wygrywa interes żyda)
I takie prawo w Polsce mamy od 89r za sprawą solidaruchów oraz KK z JPII na czele.
.
a instytucje "nadzwyczajnej kast" stopniowo wygaszać.
Na początku były by dwie drogi sądowe Talmudyczna (dotychczasowa) i Polska skrócona przyspieszona... z cała hierarchią odwołań i kasacji.
Dwie równoległe ścieżki... ludzie sami by olali "nadzwyczajną kastę".
Instytucje państwowe miały by obowiązek kierować sprawy do "Polskiej" ścieżki wymiaru sprawiedliwości.
Wynagrodzenia należałoby owiązać z ilością przeprowadzonych do końca spraw. "Nadzwyczajna kasta " zdechła by z głodu.
-----------
Fikcja - bo okupant z góry założył pozoracyjne ruchy w tym temacie.
Może pozoracja, a może niewystarczająca kompetencja i brak odwagi?
Niewątpliwie, opór "kasty" i jej popleczników jest większy, niż przewidywano.
Tak - ale za to wiemy, że na stole w Magdalence stała sobie menora - i to ta menora zaświadcza o pozorowanych ruchach.
Dlatego presja na Sejm w trakcie kadencji jest niezbędna.
--------------
Po obu stronach byli tam menorowcy.